Kwartet Smyczkowy Amar Corde – historia zespołu w skrócie

Barbara Stuhr – I skrzypce
Bogusława Ziegelheim – II skrzypce
Beata Płoska – altówka
Agata Sanchez Martos – wiolonczela

Kwartet Smyczkowy Amar Corde został założony w 1994 r. przez instrumentalistki Filharmonii Krakowskiej, absolwentki Akademii Muzycznej w Krakowie, współpracujące ze sobą już wcześniej w rozmaitych ansamblach (Krakowski Kwartet Obojowy, Krakowski Kwartet Smyczkowy, Kamerata Krakowska i inne).

W ciągu kilkunastu lat działalności zespół mocno zaznaczył swą obecność w życiu muzycznym kraju – ma za sobą kilkaset koncertów, głównie z repertuarem klasycznym i romantycznym, ale także z muzyką XX i XXI w. Wielokrotnie podejmował się prezentacji polskiej muzyki współczesnej, w tym dzieł mało znanych, oraz prawykonał, wśród których szczególne miejsce zajmują pierwsze wykonania utworów skomponowanych specjalnie dla Kwartetu (Joanna Wnuk-Nazarowa i Marcel Chyrzyński zadedykowali swoje kompozycje Kwartetowi Amar Corde). Zaproszenie do współpracy z Kwartetem przyjęli wybitni artyści: Janusz Olejniczak, Waldemar Malicki, Arkadij Zenziper, Konstanty Andrzej Kulka, Krzysztof Jakowicz, Jerzy Maksymiuk, Urszula Kryger, Tamara Granat i Mirosław Herbowski.

Zespół koncertował na licznych festiwalach muzycznych w kraju i za granicą, takich jak: Passage w Warszawie, Tynieckie Recitale Organowe (połączone z muzyką kameralną), Festiwal Muzyki Kameralnej i Organowej w Kamieniu Pomorskim, organowo-kameralne festiwale w Słupsku, Koszalinie i Kazimierzu nad Wisłą, Muzyczne Spotkania Zamkowe w Kielcach, Mikołowskie Dni Muzyki, Festiwal Kultury Żydowskiej w Krakowie, Festiwal Muzyki Kameralnej w Jacobstadt w Finlandii, Mittelfest w Cividale we Włoszech, Festival della Val d’Orcia i Festival Internazionale di Montalcino w Toskanii (Włochy), Festiwal Musica Sacra w Quito w Ekwadorze, Festiwal Królowej Jordanii, Festival International de Musique en Catalogne w CĂŠret we Francji, International Festival w Cadaques w Hiszpanii. W 2004 r. Kwartet reprezentował Polskę na koncertach organizowanych w ramach obchodów Roku Polskiego we Francji. Wśród zagranicznych tournĂŠe zespołu warto również wymienić koncerty w Niemczech, Wielkiej Brytanii, Danii, Holandii, Belgii, Szwecji, Czechach, Szwajcarii, na Węgrzech, Słowacji, w Kuwejcie i Zjednoczonych Emiratach Arabskich.

Kwartet Smyczkowy Amar Corde ma w swoim dorobku wiele rejestracji radiowych i telewizyjnych, nagrał też sześć płyt CD. Drugi album zespołu, zawierający utwory Franza Schuberta i Juliusza Zarębskiego, został nominowany do tytułu Płyty Roku ’98 przez miesięcznik „Studio”. Następne trzy krążki z utworami Grażyny Bacewicz stanowią, jak dotąd, jedyne w skali światowej nagranie płytowe obejmujące komplet dzieł kameralnych tej kompozytorki. W lutym 2000 r. cykl płyt z kameralistyką Bacewicz otrzymał nominację do tytułu Fryderyk ’99 w kategorii muzyki współczesnej. W 2002 r. ukazał się album z kwartetami smyczkowymi zapomnianego polskiego kompozytora Karola Rathausa; jest to unikatowa rejestracja fonograficzna tych dzieł, dostępna na światowym rynku muzycznym.

W kwietniu 2006 r. podczas uroczystości w Filharmonii Krakowskiej artystki grające w Kwartecie Amar Corde zostały odznaczone medalami „Zasłużony Kulturze Gloria Artis” przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Kazimierza Michała Ujazdowskiego.

W 2006 r. Kwartet Amar Corde zakończył działalność w dotychczasowym kształcie, a jego kontynuatorem – w nieco zmienionej formule – jest Horizon Ensemble. Obecnie Stowarzyszenie Artystyczne Horizon sprawuje pieczę nad dorobkiem artystycznym Kwartetu, prowadząc jego sprawy i reprezentując ten zespół na zewnątrz.

 

DYSKOGRAFIA

AMAR CORDE Quartet
Mirosław Herbowski — Piano

Amar Corde String Quartet /
Muzyka Centrum AC 001/96

Wolfgang A. Mozart

String Quartet in D minor KV 421

[MP3 mvt. I Allegro moderato]

Johannes Brahms

Piano Quintet in F minor Op. 34

[MP3 mvt. I Allegro non troppo]

AMAR CORDE Quartet
Waldemar Malicki — Piano

Amar Corde String Quartet /
Muzyka Centrum AC 002/97

Franz Schubert

Juliusz Zarębski

Piano Quintet in G minor Op. 34

[MP3 mvt. I Allegro]

Grażyna Bacewicz
The Complete Works for String Quartet, 3CD BOX

AMAR CORDE Quartet
Waldemar Malicki — Piano

Acte Préalable Warszawa APR19-2B7997

 

CD1:
String Quartet No. 4
Piano Quintet No. 1
String Quartet No. 7

CD2:
String Quartet No. 6
String Quartet No. 3
String Quartet No. 2

CD3:
String Quartet No. 1
String Quartet No. 5
Piano Quintet No. 2

Grażyna Bacewicz

String Quartet No. 4

[MP3 mvt. I Andante. Allegro moderato]

WYBRANE RECENZJE I WYPOWIEDZI PRASOWE

Interesują nas klasycy XX wieku – mówi Beata Płoska, altowiolistka Kwartetu Smyczkowego Amar Corde (wywiad udzielony Agnieszce Malatyńskiej-Stankiewicz, „Dziennik Polski” z 20.11.2003 r.)

(A.M.S.:) – Przynajmniej raz do roku na estradzie Filharmonii Krakowskiej występuje Kwartet Smyczkowy Amar Corde, założony przez cztery instrumentalistki orkiestry filharmonicznej.

(B.P.:) – Odkąd zespół istnieje udało mu się wejść na stałe do repertuaru Filharmonii Krakowskiej. Mamy jeden koncert w sezonie, czysto kwartetowy i jeden w łączonej obsadzie: wykonujemy np. septety lub oktety, kompozytorów znanych, a jednak niewykonywanych. W styczniu zagramy m.in. z Januszem Olejniczakiem i Philharmonia Quintet, prezentując Concertino Janaèka i Septet Strawińskiego, dwa utwory, które – jak z moich poszukiwał wynika – zostały zagrane w Polsce tylko raz, w trakcie festiwalu Warszawska Jesień.

– Zanim jednak w styczniu zabrzmi muzyka Strawińskiego i Janaèka, już w sobotę, o godz. 18, w Filharmonii Krakowskiej usłyszymy zespół, który zaprezentuje utwory Szostakowicza i Schumanna. Skąd taki wybór programu?

– Zawsze się staramy, aby program koncertu w Filharmonii był ambitny. Dlatego wybieramy pozycje, które rzadko pojawiają się w repertuarze koncertowym. Stąd w sobotę zagramy II Kwartet smyczkowy Szostakowicza, utwór przepiękny, potężny, zaczynający się – zdradzę – zaskakująco. Ale ponieważ publiczność lubi słuchać to, co już zna, dlatego w drugiej części koncertu zaproponujemy znany Kwintet fortepianowy Schumanna, z pianistką Tamarą Granat – utwór, do którego mamy duży sentyment, bo właśnie nim zaczynałyśmy naszą kwartetową działalność.

– Przypomnijmy, że kwartet po raz pierwszy zagrał w kwietniu 1994 roku. Jakie było te 10 lat dla zespołu?

– Interesujące. Pierwsze dwa lata stały się walką o zaistnienie, o pokazanie się. Miałyśmy zerowy dorobek jako kwartet, mimo że każda z nas, oddzielnie, działała od lat w kameralistyce. Potem – może trafiłyśmy na dobry okres – zaczęłyśmy dużo grać. I tak jest aż do dziś. Największą naszą zdobyczą jest fakt, że mimo pewnych różnic temperamentu, innego spojrzenia na muzykę, trwamy nadal w pierwotnym składzie: Barbara Stuhr – skrzypce, Bogusława Ziegelheim – skrzypce, Agata Zając – wiolonczela, i ja.

– Jakie wydarzenia były dla kwartetu najważniejsze?

– Pierwszy koncert, a potem muzyczne spotkania z artystami, którzy bardzo wiele wnoszą do muzyki. Na przykład z Januszem Olejniczakiem – z którym zawsze nam się znakomicie współpracuje, z Waldemarem Malickim – z którym nagrałyśmy trzy płyty, z Krzysztofem Jakowiczem – fantastycznym partnerem do gry i rozmów o muzyce, z Konstantym Andrzejem Kulką – niezrównanym wykonawcą Pór Roku Vivaldiego. Dużymi wydarzeniami były dla nas wyjazdy koncertowe. Niekoniecznie zagraniczne. Zdarzało się, że jechałyśmy „w Polskę”, gdzie „diabeł mówi dobranoc”, i grałyśmy dla wspaniałej, chłonącej muzykę publiczności. Wyjazdy zagraniczne też były ciekawe. Mogłyśmy się przekonać, że istnieją społeczeństwa, które są stworzone do muzyki. We Włoszech można zagrać repertuarowo wszystko, a publiczność będzie zawsze reagowała entuzjastycznie. To samo jest z Niemcami, którzy, choć powściągliwi w reakcjach, kochają muzykę i chętnie słuchają. To najlepsza publiczność dla kameralistów, najbardziej wyrobiona. Poza tym dzięki wyjazdom mogłyśmy się znaleźć w najdziwniejszych miejscach świata. Np. w Petrze, gdzie przebywałyśmy na zaproszenie królowej Jordanii, Noor, na Międzynarodowym Festiwalu w Jerash. Interesująco też zapowiada nam się tournée w Ekwadorze w 2004 r. i letnie koncerty we Francji i Hiszpanii.

– Przez blisko dziesięć lat działalności kwartet wystąpił na kilkuset koncertach, nie wyspecjalizował się jednak w wykonywaniu utworów konkretnej epoki…

– …ponieważ staramy się grać muzykę różnych epok, chociaż duży nacisk kładziemy na muzykę XX wieku. Interesują nas klasycy XX wieku, mało wykonywani w Polsce, oraz muzyka romantyczna. Jesteśmy jedynym kwartetem na świecie, który ma w swoim repertuarze i dyskografii wszystkie kwartety Grażyny Bacewicz.

– Z roku na rok Kwartet Smyczkowy Amar Corde poszerza swój repertuar. Jakie były Pał największe odkrycia muzyczne?

– Każde zagłębianie się w nieznaną materię dźwięków jest zawsze fascynujące. Naszym wielkim odkryciem był II Kwartet smyczkowy Bartoka, który grałyśmy dwa lata temu, oraz II Kwartet smyczkowy Szostakowicza, utwór, który zagramy w sobotę. Warto go posłuchać, bo jest to kompozycja przenosząca słuchaczy niemal w inny czas i wymiar. Dlatego serdecznie zapraszam – w imieniu wszystkich instrumentalistek kwartetu – na sobotni koncert. Zwłaszcza tych, którzy kochają tak rzadko w Krakowie wykonywaną muzykę klasyków XX wieku. Zapraszamy.

Z sali koncertowej. Tydzień Talentów

Tradycyjnie już w listopadzie w tarnowskiej Sali Lustrzanej i dworze – Muzeum I.J. Paderewskiego w Kąśnej Dolnej grają młodzi muzycy. Centrum Paderewskiego po raz dwudziesty pierwszy zorganizowało Tydzień Talentów, promujący laureatów krajowych i międzynarodowych konkursów.

Tegoroczna impreza rozpoczęła się w minioną sobotę [8.11.2003 r.] występem krakowskiego kwartetu Amar Corde, bo od lat wykonawcami koncertu inauguracyjnego są zespoły i muzycy niegdyś w Tarnowie rozpoczynający swą artystyczną drogę, a dziś już dobrze zakorzenieni na naszych estradach. W wykonaniu kwartetu słuchaliśmy Divertimenta F-dur KV 138 Mozarta, II Kwartetu op. 68 Szostakowicza, Wariacji kanonicznych ErĂśda i fragmentów Suity hiszpańskiej Albeniza. Kulminacją wieczoru był Kwartet Szostakowicza zagrany z pasją, z doskonałym wyważeniem dramatycznych i lirycznych wątków obszernej kompozycji. Wykonanie utworu spotkało się z odpowiednim przyjęciem tłumnie zgromadzonych słuchaczy. Takie skupienie, takie zasłuchanie się publiczności, jakiego byłam świadkiem w sobotę, jest możliwe tylko w przypadku prawdziwie mistrzowskiej kreacji.

Anna Woźniakowska, „Dziennik Polski” z 12.11.2003 r.

[Recenzja płyty] Bacewicz IV Kwartet smyczkowy (1951), I Kwintet fortepianowy (1952), VII Kwartet smyczkowy (1965). Wyk. Kwartet Smyczkowy „Amar Corde”, Waldemar Malicki (fortepian), Acte Préalable AP0019 (1999)

Główną cechą interpretacji „Amar Corde” jest wyjątkowa wrażliwość na wyrazowy aspekt kompozycji. Zarówno IV Kwartet, jak i I Kwintet, to utwory silnie zakorzenione w stylistyce neoromantycznej. Ciągła zmienność nastrojów i głęboka emocjonalność nigdy nie uchodzą uwagi muzyków, frazy toczą się wartko, płynnie, grane są soczystym, ciepłym dźwiękiem. Nie za szybkie tempa pozwalają na dopracowanie bogatych planów narracyjnych i szczegółów fakturalnych, pozwalają przejrzyście ukazać dramaturgię klasycznej formy. (…)

Pod względem charakteru kontrastuje z nimi Kwartet siódmy, eksperymentujący z nowymi sposobami artykulacji. Nagromadzenie sonorystycznych efektów zamkniętych w tradycyjnej formie kwartetu jest okazją do przedstawienia umiejętności wirtuozowskich. Z tej sposobności „Amar Corde” korzysta w pełni, łącząc potok mozaikowo ułożonych, różnorodnych faktur w spójną, czytelną całość.

Podsumowując chciałabym podkreślić ważną cechę tych interpretacji: muzykom udało się z tak rzeczowo napisanej muzyki wydobyć osobisty wymiar artystycznej wypowiedzi Grażyny Bacewicz. A to umiejętność cenna.

Beata Jóźwiak, „Ruch Muzyczny” 1999, nr 11, s. 35

Klein e Krasa, quella musica nata nell’inferno dei Lager (Klein i Krasa – muzyka, która narodziła się w piekle obozu)

Kwartet Amar Corde był bohaterem bardzo udanego wieczoru festiwalowego, poświęconego w całości muzyce XX wieku. (…) Kwartet Kleina zagrano z niezwykłą wrażliwością – interpretacja pozwoliła pokazać całą siłę dysonansowej ekspresji tkwiącej w tej muzyce. (…) W drugiej części wieczoru, zadedykowanej muzyce polskiej XX stulecia, kameralistki wzniosły się na prawdziwe wyżyny kunsztu wykonawczego, co przede wszystkim dotyczyło intonacji, walorów brzmieniowych i zespolenia. W IV Kwartecie Grażyny Bacewicz zespół bardzo trafnie oddał złożoność barw, dynamiki i rytmu.

Renato della Torre, „Messaggero Veneto” z 25.7.1999 r. (tłumaczenie z języka włoskiego)

Cztery artystki z Krakowa – w mozaice pomiędzy starym i nowym

Największym walorem koncertu polskiego kwartetu, oprócz samego programu, było nadzwyczaj piękne brzmienie zespołu, a także godne podziwu napięcie i ogromna koncentracja wykonawców. (…)

Claudio Gherbitz, „Il Piccolo” z 25.7.1999 r. (tłumaczenie z języka włoskiego)

La ricca anima slava (Bogata słowiańska dusza)

To zdumiewające, jak wielką siłę mieli ci kompozytorzy [Klein, Krasa], aby wbrew tragicznemu losowi wytrwać w swej niezwykle szlachetnej postawie artystycznej. W tym właśnie sensie kwartet wykazał się ogromną inteligencją oraz umiejętnością dostosowania się do zróżnicowanej poetyki wykonywanych utworów. Jednak najmocniejszym punktem wykonania była wciągająca interpretacja arcydzieła Henryka Góreckiego. Intensywność, napięcie, równowaga i piękno brzmienia zostały nagrodzone długimi brawami. (…)

Marco Maria Tosolini, „Il Gazzettino” z 25.7.1999 r. (tłumaczenie z języka włoskiego)

Bacewiczówna na nowo odkrywana

Doskonałość warsztatową obu [kwartetów] (a także najpopularniejszego IV Kwartetu) podkreśliło jeszcze wykonanie. Kwartet „Amar Corde”, nagrywający obecnie utwory Bacewiczówny na płyty, wspaniale uchwycił ducha jej muzyki, mieniącej się bogactwem barw, niekiedy wręcz drapieżnej, a jednocześnie lirycznie zadumanej. Wykonawstwo było zresztą mocną stroną kameralnego festiwalu i wszyscy artyści, nie tylko członkinie kwartetu, zasłużyli na podziękowanie (…).

Anna Woźniakowska, „Dziennik Polski” z 9.6.1999 r.

Smyczkiem i pałką. Le quattro stagioni

W bujnie rozwijającym się, na przekór wszystkim trudnościom, życiu muzycznym Krakowa mocno zaznacza swą obecność kwartet smyczkowy „Amar Corde”, który tworzą cztery panie z filharmonicznego grona: skrzypaczki Barbara Stuhr i Bogusława Ziegelheim, altowiolistka Beata Płoska i wiolonczelistka Agata Zając.

W ubiegłym tygodniu ten ambitny zespół wystąpił dwukrotnie. Najpierw na koncercie uniwersyteckim w auli Collegium Maius, poświęconym uczczeniu „Roku Adama Mickiewicza”. Na tę okazję dobrano stosowny repertuar, a więc muzykę polską z XIX wieku: młodzieńczy I Kwartet smyczkowy d-moll Moniuszki i Kwintet fortepianowy g-moll Juliusza Zarębskiego, dzieło wybitne i oryginalne, ale osamotnione, bo nasza twórczość kameralna z tamtego okresu jest nader ubożuchna.

W popisowej partii fortepianowej brylował Waldemar Malicki, który razem z „Amar Corde”  utrwalił Kwintet Zarębskiego na płycie, wykonanie było więc bardzo pieczołowicie przygotowane, nie tylko przykładnie precyzyjne, ale pełne polotu. Duże brawa!

Na hasło „Cztery pory roku” Vivaldiego słuchacze – w przeważającej mierze młodzi – tłumnie zapełnili w sobotni wieczór [19.12.1998 r.] salę Filharmonii, bo dzieło to cieszy się niesłabnącą popularnością, a dodatkowym magnesem było nazwisko solisty, znakomitego skrzypka Krzysztofa Jakowicza, któremu towarzyszyła tym razem nie orkiestra, lecz właśnie kwartet „Amar Corde” przy współudziale kontrabasisty Marka Kalinowskiego i Katarzyny Tomczak przy klawesynie. (…)

Bezpośredni kontakt solisty z małym zespołem nadał jednorodny impuls rytmiczny, a impetu i wigoru Jakowiczowi nie brakuje! Razem z bisami dwóch fragmentów koncert trwał godzinę i żałowaliśmy, że są to tylko cztery pory roku.

prof. Adam Walaciński, „Dziennik Polski” z 21.12.1998 r.

Przy kominku

Po przerwie wkroczyły na estradę panie, czyli renomowany kwartet krakowski „Amar corde” w składzie: Barbara Stuhr – I skrzypce, Bogusława Ziegelheim – II skrzypce, Beata Płoska – altówka i Agata Zając [– wiolonczela]. Subtelna dźwiękowo i pełna dobrego smaku interpretacja Kwartetu smyczkowego F-dur Maurice Ravela nie sprawiła zawodu i przypomniała nam, że utwór ten, skomponowany na początku naszego stulecia, otwiera serię dojrzałych arcydzieł (…).

prof. Adam Walaciński, „Dziennik Polski” z 20.10.1998 r.

Kompaktowe nowości. Klasyka

Zawsze z dużą przyjemnością pisze się o płycie ciekawej, a z jeszcze większą o zaskakującej. Krakowski kwartet smyczkowy Amar Corde tworzą cztery młode panie, które są jednym z istotniejszych odkryć współczesnej polskiej kameralistyki. Amar Corde kreuje swe interpretacje w sposób niezwykle energetyczny, wrażliwy i pełen pasji. Gra krakowianek jest dynamiczna, lecz zarazem ogromnie wysmakowana, subtelna i pełna właściwej kobietom wrażliwości.

Do nagrania kwintetu fortepianowego Juliusza Zarębskiego, utworu niezwykle pięknego i trochę niestety zapomnianego, zespół Amar Corde zaprosił jednego z ciekawszych polskich pianistów – Waldemara Malickiego. I otrzymaliśmy w efekcie produkt najwyższej marki. Techniczne walory Malickiego jako pianisty są sprawą bezdyskusyjną, lecz nie próbuje on w żaden sposób dominować nad towarzyszącymi mu partnerkami. Ich niezwykle ekspresyjna gra przeplata się z odrobiną uzasadnionej melancholii i liryki.

Kwartet prezentuje się poza tym bardzo sprawnie, przekonywająco, choć, jak wspomniałem, w sposób pełen wdzięku i fantazji. Duże brawa za odwagę, konsekwencję i upór. (…)

Piotr Szczepanik, „Gazeta Wyborcza – Gazeta w Krakowie” z 15.4.1998 r.

Królowa zaprosiła

Barbara Stuhr, Bogusława Ziegelheim, Agata Zając i Beata Płoska są instrumentalistkami Filharmonii Krakowskiej. Tworzą słynny już kwartet Amar Corde. Ostatnio uczestniczył on w trwającym miesiąc międzynarodowym festiwalu w Jerash w Jordanii. Krakowianki pojechały tam na zaproszenie królowej Noor, która sama wybiera muzyków. W North Theatre kwartet zagrał dwa koncerty, które zostały bardzo ciepło przyjęte przez publiczność. Oprócz znanego wszystkim repertuaru – Haydn, Mendelssohn – zespół zaprezentował także utwory polskich kompozytorów: Moniuszki i Szymanowskiego. Występ Amar Corde spotkał się z uznaniem jordańskiej prasy.

„Gazeta Wyborcza – Gazeta w Krakowie” z 20.8.1997 r.

Co słychać – mówią Barbara Stuhr i Beata Płoska z kwartetu smyczkowego „Amar Corde”, „Ruch Muzyczny” 2006, nr 21, s. 5